25 czerwca 2021

Sprzęt i Innowacje

Da Vinci i… kość kurczaka - gorzowscy chirurdzy już operują przy użyciu robota

Chirurdzy z Oddziału Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej z Pododdziałem Chirurgii Naczyniowej Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie piszą nowy rozdział w historii lecznicy. Za nimi już kilka pierwszych operacji z użyciem robota chirurgicznego da Vinci. Uruchomienie technik robotycznych na oddziale chirurgicznym zbiegło się w czasie z hospitalizacją 76-letniego gorzowianina, pana Stanisława, który jako jeden z pierwszych na oddziale przekonał się o zaletach zabiegów z wykorzystaniem tego nowoczesnego urządzenia.

- Z początku nie wiedziałem dlaczego tak boli – opowiada pacjent, który  trafił do szpitala kilka dni po tym, jak poczuł pierwsze bóle brzucha. Do lecznicy zgłosił się, gdy ból stał się nie do zniesienia. Niemal w ostatniej chwili.  - Okazało się, że przyczyną tych problemów było ciało obce, które utkwiło w przewodzie pokarmowym. Najprawdopodobniej była to kość z kurczaka, którego jedliśmy na obiad. Stwarzała duże niebezpieczeństwo, bo przebiła jelito i niemal uszkodziła tętnicę biodrową. 

Lekarze zdecydowali się na zoperowanie mężczyzny przy użyciu robota chirurgicznego da Vinci. 

- Zabieg można było przeprowadzić tradycyjnie, tak jak robią to ośrodki, które nie mają takich jak my możliwości technicznych – mówi lek. Maciej Skrzypek, kierownik Oddziału Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej z Pododdziałem Chirurgii Naczyniowej w Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie Wlkp. - Wówczas jednak operacja trwałaby dłużej, a pacjent miałby dużą bliznę na brzuchu. Dzięki da Vinci udało się tego uniknąć. Co więcej, przy operacji otwartej, w szpitalu spędziłby przynajmniej tydzień, dzięki zastosowaniu da Vinci już w trzeciej dobie po zabiegu wyszedł do domu.

76- letni gorzowianin  wychodząc do domu powiedział: - Cieszę się, że lekarze zdecydowali się na takie rozwiązanie, bo niemal nie odczuwam skutków tego zabiegu. Czuję się dobrze i po bardzo krótkim okresie rekonwalescencji będę mógł wrócić do swoich codziennych zajęć. 

Praca robota da Vinci opiera się na technice laparoskopowej, ale jest dużo bardziej zaawansowana.  Urządzenie optymalizuje ruchy chirurga i poprawia jego pole widzenia, choć sam robot nie przeprowadza operacji. Wykonując zabieg z zastosowaniem da Vinci lekarz -operator nie znajduje się bezpośrednio przy stole operacyjnym, ale steruje końcówkami robota za pomocą konsoli, która umożliwia wyświetlanie trójwymiarowego obrazu pola operacyjnego nawet w 16-krotnym powiększeniu.

- Wprowadzenie technik robotycznych do - niemal codziennej - pracy oddziału to istotny, można powiedzieć  moment w historii gorzowskiej chirurgii ogólnej i onkologicznej – dodaje lek. Maciej Skrzypek, kierownik Oddziału Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej z pododdziałem Chirurgii Naczyniowej w Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie Wlkp. - Dwóch spośród nas ma kwalifikacje (potwierdzone egzaminem) do wykorzystywania robota chirurgicznego. Będzie on wykorzystywany głównie do zabiegów z zakresu nowotworów jelita grubego (przypomnę, że na bazie naszego szpitala w województwie lubuskim zostało powołane Centrum Kompetencji Raja Jelita Grubego), ale jak widać robot świetnie sobie też radzi z innymi jednostkami chorobowymi.  

W tym roku lekarze z gorzowskiego szpitala zamierzają przeprowadzić 100 - 150 operacji zużyciem robota chirurgicznego Da Vinci i realizowanie wysokospecjalistycznych świadczeń  głównie w obszarze nowotworów prostaty, jelita grubego oraz onkologicznej chirurgii ginekologicznej.

Projekt „Wdrożenie robotycznych systemów wsparcia zabiegów chirurgicznych na Głównym Bloku Operacyjnym Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp. Sp. z o.o. - Etap I" jest dofinansowany z Funduszy Europejskich w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Lubuskie 2020.

Przeczytaj również: